Od niedawna pracuję w małej firmie. Wszyscy się tam znają i mówią sobie po imieniu. Każdy dziań ze sobą współpracuje. Bardzo mi się ta rodzinna atmosfera pracy podobała. Dzięki temu wszyscy byli dla siebie życzliwi i mili, nie było tutaj rywalizacji. Mieliśmy także tradycję, że na imieniny wszyscy składali się na prezent dla solenizanta.
Nie miałam pomysłu na prezent dla taty
Urodziny każdy chce spędzić z rodziną i przyjaciółmi, ale imieniny możemy tak świętować. Było to dla mnie coś nowego. Wiedziałam jednak że taki prezent na imieniny to coś miłego. Gorzej było jednak go wybrać. Nie wszyscy znali się tak rewelacyjnie, żeby wiedzieć co przypadnie im do gustu. Już prędzej bym wiedziała jaki prezent na dzień dziecka kupić, mimo iż sama jeszcze nie mam dzieci. Nie miałam ostatnio nawet pomysłu jaki prezent dla taty kupić, bo niczego moim rodzicom nie było trzeba. Zatem postanowiłam pozostawić to kolegom i koleżankom, które dłużej znały Barbarę. Na pewno wymyślą coś lepszego niż prezent na dzień babci i dziadka. Nie wiedziałam jednak co to miało być. Dowiedziałam się o tym dopiero w dniu imienin Barbary. Postanowiliśmy że złożymy się na jej zastawę stołową. Ostatnio narzekała, ze jej zestaw dla gości już jest bardzo sfatygowany, kilka spodeczków i filiżanek już się zbiło, więc stąd taki prezent.
Jak dla mnie to prezent nie tylko dobry na imieniny, ale również świetny prezent na dzień dziadka i babci. Moim dziadkom na pewno by się taki spodobał, bo też nie mają eleganckiej zastawy jak ktoś przyjdzie do nich w odwiedziny. Może sama im kupię taki prezent przy jakiejś okazji? Niedługo będą urodziny babci, więc byłoby jak znalazł.